Mogłoby się wydawać, że sztuczna inteligencja stworzona przez giganta technologicznego powinna być niezawodna. Jednak niedawne wywiady pokazują, że AI od Google'a ma poważne problemy z dostępem do wiarygodnych informacji. Kuriozalne, nieprawdziwe, a nawet niebezpieczne rady i stwierdzenia wydawane przez tę technologię zszokują cię. Sprawdź, jak bardzo sztuczna inteligencja może się jeszcze pomylić.
AI Google udziela niepoprawnych porad zdrowotnych
Nie ufajcie AI, jeśli chodzi o poważne tematy takie jak zdrowie. Sztuczna inteligencja od Google najwyraźniej ma problemy z dostępem do wiarygodnych informacji na temat medycyny. Może więc udzielać bardzo niebezpiecznych rad, które mogą stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia.
Jednym z najbardziej kuriozalnych przykładów sztucznej inteligencji od Google jest jej porada dotycząca... lizania pupy. Tak, dobrze przeczytaliście! AI twierdziła, że taka praktyka rzekomo może wzmocnić układ odpornościowy. Swoją wypowiedź oparła na fikcyjnym badaniu z 2018 roku.
To oczywiście całkowicie nieprawdziwa informacja, której w żadnym wypadku nie należy stosować w praktyce. Być może sztuczna inteligencja postanowiła zażartować, ale w takich kwestiach jak zdrowie żarty są niewskazane. Pokazuje to wyraźne ograniczenia sztucznej inteligencji Google, która nie potrafi odróżnić fikcji od faktów.
Więcej dziwacznych porad
To jednak nie koniec kuriozalnych wypowiedzi ograniczonej AI Google. Maszyna twierdziła również, że benzynę można używać do przyrządzania "pikantnego spaghetti", a do pizzy warto dodać... klej. Gdybyśmy się na to zdecydowali, skutki dla naszego zdrowia mogłyby być opłakane.
Błędne informacje o religii prezydentów USA
Problemem sztucznej inteligencji Google jest nie tylko udzielanie niebezpiecznych porad zdrowotnych, ale także podawanie nieprawdziwych informacji na inne tematy. Przykładowo stwierdziła ona, że Barack Obama był pierwszym muzułmańskim prezydentem USA, a Joe Biden nie ma formalnej przynależności religijnej.
Jest to oczywiście całkowita nieprawda i przykład na to, jak sztuczna inteligencja może rozpowszechniać fake newsy i teorie spiskowe. Twierdzenie, że Obama jest muzułmaninem, było często wykorzystywane przez jego przeciwników politycznych w trakcie kampanii wyborczych.
Fakty są jednak takie, że żaden z prezydentów USA nie był wyznawcą islamu, zaś Joe Biden jest praktykującym katolikiem. Pomyłki takie pokazują, że mimo ogromnych baz danych, do których ma dostęp Google, AI tej firmy ma problem z weryfikowaniem prawdziwości informacji obecnych w internecie.
- Sztuczna inteligencja potrafi równie dobrze podchwycić teorie spiskowe i fake newsy, co wiarygodne źródła.
- Przedstawianie takich nieprawdziwych twierdzeń jako pewników może być bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa.
Czytaj więcej: Michael Saylor krytykuje altcoiny. Dlaczego popiera działania SEC?
Kuriozalne pomysły kulinarne z użyciem toksycznych składników
Ograniczenia sztucznej inteligencji Google'a widać również w jej kuriozalnych propozycjach kulinarnych. Jak już wspomnieliśmy, twierdziła ona, że do przygotowania pikantnego spaghetti można użyć... benzyny. To oczywiście absolutnie niedopuszczalne i mogłoby skończyć się tragicznie w skutkach.
AI proponowała również dodawać do pizzy klej, co również nie jest dobrym pomysłem. Tego typu "rady" jasno pokazują, że twórcom tej technologii pozostaje jeszcze wiele pracy. Sztuczna inteligencja wymaga ciągłej edukacji i nauczania odróżniania faktów od fikcji.
Obawy budzi fakt, że skoro Google posiada olbrzymie zasoby informacji, a mimo to jego AI nie radzi sobie z weryfikacją tych treści, to co dopiero mówić o mniejszych projektach SI. Niewątpliwie jest to przestroga, by nie ufać ślepo wszystkim informacjom podawanym przez sztuczną inteligencję.
Pomimo swojego ogromnego potencjału, AI nadal pozostaje technologią obarczoną wieloma wadami. Musimy więc podchodzić do niej z rezerwą i krytycznym myśleniem.