Vitalik Buterin, współtwórca Ethereum, regularnie dokonuje porządków w swoim kryptowalutowym portfelu. Tym razem pozbył się ogromnej ilości tokenów DOBE i DOJO, które zostały mu przekazane, ale które uważa za projekty bez wartości. Buterin niechętnie odnosi się do memecoinów i coinów opartych jedynie na spekulacji. Uważa, że nie mają one wtórnej wartości i doprowadzają do strat większość inwestorów. Dlatego cyklicznie sprzedaje otrzymywane tokeny tego typu, nie chcąc być "windą" dla shitcoinów i wspierać projektów, których sam nie popiera.
Vitalik sprzedaje tokeny śmieciowe
Współtwórca Ethereum Vitalik Buterin po raz kolejny dokonał porządków w swoim kryptowalutowym portfelu. Tym razem pozbył się ogromnych ilości tokenów DOBE i DOJO, które określił mianem "śmieciowych".
Jak donosi platforma śledząca ruchy na blockchainach PeckShieldAlert, z konta programisty przetransferowano setki miliardów tych mało znanych memecoinów. Następnie Buterin sprzedał je na zdecentralizowanej giełdzie Uniswap, zamieniając odpowiednio na 10,44 ETH oraz 3,12 ETH.
Co istotne, tokeny trafiły na adres Buterina w formie niechcianego "prezentu" od ich twórców, którzy liczyli, że wpływowy programista pomoże im w promocji projektów. On jednak sukcesywnie pozbywa się tego typu otrzymanych aktywów, nie popierając inicjatyw opartych głównie na spekulacji.
Buterin krytyczny wobec tokenów spekulacyjnych
Sytuacja z DOBE i DOJO nie jest odosobniona. W marcu Buterin analogicznie pozbył się tokenów memecoina Bite, argumentując, że jego zdaniem kryptowaluty bazujące wyłącznie na spekulacji stanowią problem na tym rynku.
Programista nie ukrywa, że jest krytyczny wobec tego typu projektów, które określa mianem "shitcoinów", czyli pozbawionych realnej wartości tokenów mających na celu szybki zysk.
Vitalik pozbywa się memcoinów
Ostatnie porządki Buterina w portfelu objęły memecoiny DOBE i DOJO, których pozbył się hurtowo po tym, jak trafiły one na jego adres. Jasno daje do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem tego typu projektów.
Zjawisko wysyłania tokenów znanym postaciom kryptowalutowego świata w nadziei na promocję jest powszechne. Nierzadko twórcy shitcoinów i memcoinów obdarowują programistę, licząc że przyczyni się do rozwoju ich inicjatywy.
On jednak konsekwentnie ignoruje takie zachęty i pozbywa się otrzymanych aktywów. Tym samym daje jasny sygnał, że nie zamierza być "windą" dla projektów memecoinowych i shitcoinowych, których fundamenty i wartość uznaje za wątpliwe.
Twórcy wysyłają Vitalikowi tokeny w nadziei na promocję
Pomimo negatywnego stosunku Buterina do tokenów opartych na spekulacji, wciąż wielu twórców shitcoinów i memcoinów obdarowuje go swoimi aktywami. Nadzieją się, że programista pomoże im zyskać rozgłos i doda wiarygodności inicjatywie.
Tak było na przykład z tokenem Bite, którego społeczność zaczęła masowo wysyłać je na adres Buterina, próbując wciągnąć go w promocję coinu. Po sprzedaży pierwszej partii, otrzymał kolejną dawkę 250 tysięcy BITE.
Mimo presji ze strony shitcoinowych i memcoinowych projektów, programista pozostaje konsekwentny i ignoruje takie zachęty. Nie chce uczestniczyć w promowaniu tokenów, które uważa za projekty nie wartościowe i potencjalnie szkodliwe dla inwestorów.
Czytaj więcej: Przegląd kryptowalut i blockchain: najnowsze wiadomości i analizy
Vitalik regularnie pozbywa się otrzymanych tokenów
Sprzedaż setek miliardów DOBE i DOJO to kolejny przykład regularnych porządków Buterina w kryptowalutowym portfelu. Programista stara się pozbywać tokenów, które otrzymuje od twórców liczących na promocję ze strony znanej postaci świata Ethereum.
Nie posiadają one żadnej wtórnej wartości kulturowej ani moralnej i prawdopodobnie doprowadzą do straty większość pieniędzy, które w nie wkładasz. W żadnym stopniu nie popieram tych projektów.
Tak Vitalik skomentował memecoiny, dodając, że cyklicznie sprzedaje otrzymywane tokeny. Nie chce przyczyniać się do promowania czy uwiarygadniania projektów, które uważa za szkodliwe dla inwestorów i całego ekosystemu kryptowalut.
Vitalik nie chce być "windą" dla shitcoinów
Konsekwentna postawa Buterina to jasny sygnał dla twórców shitcoinów i memcoinów - programista nie da się wciągnąć w promowanie tokenów, których nie popiera. Nie zamierza być "windą", dzięki której zyskają one na popularności.
Wręcz przeciwnie, sprzedając otrzymane aktywa, stara się zdezawuować tego typu projekty i dać inwestorom do zrozumienia, że według niego bazują one wyłącznie na spekulacji i hype, nie mając realnych fundamentów.
Postawa Buterina spotyka się oczywiście z krytyką i próbami wciągnięcia go w promocję shitcoinów. On jednak pozostaje niewzruszony i konsekwentnie ignoruje takie zachęty. Tym samym broni idei kryptowalut jako technologii, która powinna przynosić realną wartość, a nie bazować na spekulacji i manipulacji inwestorami.
Podsumowanie
W omawianym artykule przybliżono postawę Vitalika Buterina wobec tokenów bazujących na spekulacji, a nie realnej wartości - tak zwanych shitcoinów i memcoinów. Programista Ethereum regularnie dokonuje "porządków" w swoim portfelu, pozbywając się otrzymywanych od twórców tego typu projektów tokenów, mimo że liczą oni, iż pomoże im to w promocji.
Buterin sprzedał ostatnio ogromne ilości mało znanych DOBE i DOJO, podkreślając tym samym swój negatywny stosunek do inicjatyw opartych głównie na spekulacji. Uważa, że kryptowaluty powinny przynosić realną wartość, a nie manipulować inwestorami obietnicą szybkich zysków bez pokrycia.
Mimo presji ze strony twórców, programista konsekwentnie ignoruje próby wciągnięcia go w promocję shitcoinów i memcoinów. Sprzedając otrzymane tokeny daje jasny komunikat - nie zamierza być "windą", dzięki której zyskają one na popularności kosztem mniej świadomych uczestników rynku.
Postawa Buterina spotyka się z krytyką, ale on pozostaje niewzruszony, broniąc idei kryptowalut jako technologii, która powinna przynosić realną wartość, a nie bazować na spekulacji i manipulacji inwestorami.