Wyobraź sobie, że za uncję złota trzeba byłoby zapłacić aż 27 000 dolarów! Brzmi nieprawdopodobnie, prawda? A jednak ekspert Jim Rickards, doradca ds. ekonomii międzynarodowej i zagrożeń finansowych, przedstawił dokładnie taką prognozę. Jego zdaniem dojdzie do całkowitej przebudowy systemu pieniężnego, opartego na złocie. Wyjaśnił, że będzie to efekt utraty zaufania do pieniądza fiducjarnego, zadłużenia i potencjalnych kryzysów.
Wizja eksperta: złoto po 27 tys. dolarów za uncję
Ekonomista Jim Rickards, znany autor bestsellerów na tematy ekonomiczne, podzielił się kontrowersyjną prognozą ceny złota. Jego zdaniem za jedną uncję kruszcu będziemy musieli zapłacić aż 27 000 dolarów! Szokująca stawka, która zwraca uwagę i wydaje się zupełnie nierealna. Rickards jednak twierdzi, że to wynik "rygorystycznej analizy", a nie tylko próba przykucia uwagi.
Ekspert wyjaśnia, że taka cena złota będzie możliwa w przypadku całkowitej przebudowy systemu finansowego na wzór nowego Bretton Woods. Kluczowe byłoby wprowadzenie standardu opartego na żółtym kruszcu. Zdaniem Rickardsa politycy i bankierzy centralni będą zmuszeni pójść tą drogą, jeśli zaufanie do pieniądza fiducjarnego się załamie.
Wizja ta zakłada, że Stany Zjednoczone sprzedadzą złoto ze swoich rezerw lub wyemitują nowy pieniądz, by pozyskać kruszec na rynku. Ekspert przyznaje jednak, że nakreślony scenariusz nie ma żadnej gwarancji realizacji. Warto jednak zapoznać się z jego uzasadnieniem, by lepiej zrozumieć zależności w światowym systemie finansowym.
Ile złota potrzebowałyby Stany na pokrycie?
Opisując swoje wyliczenia, Rickards podaje, że podaż pieniądza M1 w USA to obecnie 17,9 biliona dolarów. Przyjmując założenie 40-procentowego pokrycia tej kwoty w złocie, władze musiałyby pozyskać surowca wartego 7,2 biliona dolarów.
- Amerykanie mają ok. 261,5 miliona uncji trojańskich złota w rezerwie
- By pokryć 7,2 biliona dolarów, cena za uncję musiałaby wynieść 27 533 dolary
Rickards przyznaje, że można dyskutować nad właściwym współczynnikiem pokrycia pieniądza złotem. Uznał jednak, że jego szacunki 40% to rozsądna propozycja, zgodna z ekonomią monetarną i historycznymi doświadczeniami.
Nowy Bretton Woods i system oparty na złocie
Wizja Rickardsa zakłada gruntowną przebudowę światowego systemu finansowego. Kluczowa byłaby tutaj rola złota i powrót do systemu zbliżonego do obowiązującego w ramach ustaleń z Bretton Woods po II wojnie światowej. Wówczas obieg pieniądza był zabezpieczony poprzez powiązanie go z żółtym kruszcem.
Zdaniem eksperta światu grozi utrata zaufania do pieniądza fiducjarnego, czyli tego wyemitowanego przez banki centralne, bez pokrycia w złocie lub innych zasobach. Przyczynić się do tego może nadmierna kreacja pieniądza, rosnące zadłużenie państw, kolejne kryzysy finansowe czy zagrożenia wojenne i klęski żywiołowe.
By zapobiec temu zjawisku, decydenci będą zmuszeni do przebudowy systemu z fundamentalną rolą żółtego kruszcu. Zdaniem Rickardsa tylko wtedy uda się odbudować zaufanie i ustabilizować globalny obieg finansowy. Na takim rozwiązaniu skorzystaliby wszyscy - od inwestorów indywidualnych, po wielkie gospodarki narodowe.
Czytaj więcej: Ostatnie działania Satoshiego Nakamoto zanim zniknął. Co zrobił twórca bitcoina?
Cena złota zależna od zaufania do systemu walutowego
Prognozy cen złota mają kluczowe znaczenie nie tylko dla graczy na rynkach finansowych, ale również wskazują na zmiany zachodzące w globalnej gospodarce. Według Jima Rickardsa, gwałtowny wzrost cen złota do poziomu 27 tysięcy dolarów za uncję będzie zwiastunem gruntownych zmian w systemie walutowym.
Przyczyną tak wysokich cen kruszcu będzie właśnie brak zaufania do pieniądza fiducjarnego i odejście od systemu opartego na walutach fiducjarnych. Kraje i społeczeństwa będą musiały przejść na system zabezpieczony złotym kruszcem, co gwałtownie zwiększy jego popyt, a w konsekwencji ceny złota wzrosną nawet kilkudziesięciokrotnie w porównaniu do obecnych poziomów.
Warto śledzić spekulacje na złoto nie tylko ze względu na czystą grę rynkową, ale także jako istotny wskaźnik nastrojów społecznych i zaufania do systemu walutowego. Prognozy ekspertów takich jak Jim Rickards mogą zwiastować poważne zmiany w globalnym układzie gospodarczym.