Bitcoin wzrósł do poziomu powyżej 45 000 USD, osiągając najwyższą wartość od 4 tygodni. Co stoi za tymi zwyżkami? Eksperci wskazują na kilka możliwych przyczyn. Przede wszystkim, wzrosty te mogą być napędzane dźwignią finansową, czyli rosnącą liczbą otwartych pozycji na kontraktach terminowych. Ponadto, po zielonym świetle dla bitcoinowych ETF-ów nastąpiło ożywienie na rynku spot. Inwestorzy mogą również gromadzić bitcoiny przed mającym nastąpić zmniejszeniem emisji. Niemniej, część inwestorów pozostaje ostrożna i zachowawcza.
Eksperci przewidują dalsze wzrosty kursu bitcoina
Kurs najpopularniejszej kryptowaluty na świecie bitcoin (BTC) osiągnął dziś poziom powyżej 45 tysięcy dolarów za jedną monetę. To najwyższy wynik od 4 tygodni. Wielu analityków przewiduje dalsze wzrosty.
Jak mówi Laurent Kssis, ekspert ds. kryptowalut w CEC Capital, za obecną zwyżkę odpowiada przede wszystkim rosnąca dźwignia finansowa, czyli większa liczba otwartych pozycji na kontraktach terminowych na BTC. Tylko w ciągu niecałej doby wartość tych pozycji zwiększyła się aż o 982 miliony dolarów.
Znaczący wpływ miało też niedawne "zielone światło" dla bitcoinowych funduszy ETF ze strony amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Po tym wydarzeniu doszło do ożywienia handlu na rynku spot.
Inwestorzy oczekują na zmniejszenie podaży BTC
Duże znaczenie dla wzrostu kursu BTC ma również oczekiwanie inwestorów na zmniejszenie emisji nowych bitcoinów, czyli tzw. halving. Po tym wydarzeniu nagrody dla górników tworzących nowe bloki w sieci BTC zmniejszą się o połowę. Spowoduje to spowolnienie tempa, w jakim nowe BTC trafiają na rynek.
Efektem tego może być powstanie niedoboru podaży przy rosnącym zainteresowaniu tą kryptowalutą. W przeszłości podobna sytuacja prowadziła do znaczących zwyżek kursu.
Inwestorzy powinni zachować ostrożność
Mimo pozytywnych prognoz ekspertów, część inwestorów podchodzi z rezerwą do obecnego odbicia BTC i zaleca ostrożność przy podejmowaniu decyzji.
Najniższy od 4 lat poziom wypłat bitcoinów z giełd kryptowalut to zły sygnał. Może oznaczać, że posiadacze BTC nie są przekonani co do utrzymania wzrostów i nie przenoszą swoich środków do bezpieczniejszych portfeli
Jak podkreśla Laurent Kssis, istnieje też ryzyko korekty kursu w dół. Według niego bitcoin może przetestować poziom około 40 tysięcy dolarów już podczas nadchodzącego weekendu.
Ostrożnie nastawieni inwestorzy dostrzegają też inne potencjalne zagrożenia dla utrzymania hossy na BTC. Należą do nich m.in. rosnąca inflacja i stopy procentowe, a także perspektywa globalnej recesji, które mogą zniechęcać do inwestowania w aktywa cyfrowe uznawane za ryzykowne.
Czytaj więcej: Tether zagrożeniem dla rynku kryptowalut! JPMorgan ostrzega, CEO odpowiada.
Wzrosty napędzane przez instytucje i indywidualnych inwestorów
Eksperci zaznaczją jednak, że wzrosty kursu bitcoina obserwowane od początku roku napędzane są przez dwa główne typy podmiotów - firmy i fundusze instytucjonalne oraz inwestorów indywidualnych.
Podmiot | Wpływ na wzrosty |
Instytucje i fundusze | Rosnące zainteresowanie ze strony dużych graczy. Widzą w BTC zabezpieczenie przed inflacją i sposób dywersyfikacji portfela |
Inwestorzy indywidualni | Zachęceni dotychczasowymi zwyżkami. Oczekują dalszych wzrostów w średnim i długim terminie |
Wpływ obu tych grup powoduje wzrost popytu na bitcoina, co z kolei przekłada się na wzrost jego ceny. Paradoksalnie, obawy przed recesją i kryzysem gospodarczym mogą jeszcze bardziej zachęcać te podmioty do inwestycji w BTC jako "bezpieczną przystań".
Czy 45 tysięcy USD to sufit cenowy?
Czy zatem przekroczenie bariery 45 tys. dolarów za BTC to szczyt możliwości tej kryptowaluty? Według wielu analityków - nie. Prognozy na najbliższe miesiące sięgają nawet 70-80 tysięcy dolarów.
Jednak inwestorzy powinni zachować rozwagę i nie podejmować pochopnych decyzji pod wpływem emocji. Kurs bitcoina pozostaje niezwykle zmienny, a gwałtowne spadki są tu równie prawdopodobne, co wzrosty.
Podsumowanie
Kurs bitcoina osiągnął poziom powyżej 45 tys. dolarów, najwyższy od 4 tygodni. Analitycy upatrują szansy na dalsze wzrosty, wiążąc je z rosnącą dźwignią finansową na rynku krypto, zielonym światłem dla ETF-ów czy zbliżającym się zmniejszeniem emisji nowych bitcoinów. Niemniej część inwestorów pozostaje ostrożna, obawiając się korekty w dół lub wpływu globalnej recesji. Kurs BTC pozostaje bardzo zmienny.
Za obecną hossę odpowiada rosnące zainteresowanie ze strony instytucji i inwestorów indywidualnych. Widzą oni w bitcoinie zabezpieczenie przed inflacją i sposób na dywersyfikację portfela. Jednak inwestując w BTC należy zachować rozwagę i nie podejmować pochopnych decyzji.